
Wiele osób obawia się, że światowa gospodarka ulegnie całkowitemu zatrzymaniu. Mimo to wiele przedsiębiorstw z branży handlu elektronicznego osiąga coraz większe obroty, jako że zarówno nowi, jak i doświadczeni bywalcy zakupów online zamawiają do domu wszelkie rodzaje towarów.
– To trudny okres i nie jest jeszcze pewne, jakie będą całkowite konsekwencje obecnego kryzysu. Już jednak widać, że z uwagi na zwiększającą się liczbę osób, które zostają w domu, usługi online stają się coraz istotniejszą częścią codziennego życia – mówi Dyrektor ds. Sprzedaży w Element Logic, Håvard Hallås.
Trend ten zdecydowanie nie jest niczym nowym. W trakcie poprzednich epidemii, takich jak kryzys SARS w latach 2002 i 2003, chińskie platformy internetowe JD.com i Alibaba zwiększyły swoje obroty. Tendencja ta zdaje się powtarzać w chwili obecnej, jako że, jak pisze magazyn „Forbes”, firmom z branży dostaw i handlu internetowego udaje się pozostać na rynku bez potrzeby wpuszczania klientów do swoich placówek. Badanie przeprowadzone firmę analityczną Ipsos w kwestii reakcji marek na koronawirusa także wykazuje wzrost obrotów w branży zakupów internetowych.
Hallås przewiduje zmianę w podejściu ludzi do wydawania pieniędzy i zwiększony poziom zaufania do zakupów online.Szybszy rozwój rynku online
– Jednym z powodów zwiększonych obrotów w branży zakupów online jest, rzecz jasna, fakt, że w chwili obecnej dostępnych jest mniej opcji offline. Innym z ciekawych aspektów tego trendu jest fakt, że nowi użytkownicy, którzy do tej pory mogli unikać dokonywania zakupów przez Internet, dają obecnie szansę temu sposobowi zakupów. Klienci są nie tylko skłonni skorzystać z tej opcji, są też zasadniczo zmuszeni do uczestniczenia w niej.
Hallås zwraca uwagę, że zakupy online już od dekady stają się coraz powszechniejsze na całym świecie, a zwłaszcza w Europie. Przewiduje, że widząc, jak wygodne jest nabywanie towarów w ramach handlu internetowego, po zakończeniu epidemii koronawirusa wielu z niedoświadczonych użytkowników prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie korzystać z platform do zakupów online.
– Innymi słowy, z powodu koronawirusa rynek e-commerce najprawdopodobniej w dalszym ciągu będzie się rozwijał, a w dalszej perspektywie czeka go nawet gwałtowny wzrost. Przy powiększającej się większej liczbie użytkowników doświadczających wygody tego sposobu dokonywania zakupów uważam, że coraz osób będzie korzystać z tej opcji po zakończeniu kryzysu – mówi. – Weźmy na przykład dostawę artykułów spożywczych: Dla osób, które polegają na transporcie publicznym, jest to o wiele łatwiejsze rozwiązanie niż dźwiganie ciężkich zakupów do domu.
Niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość, spełnianie potrzeb klientów powinno być kluczowym priorytetem.
– Naszym głównym zadaniem jest teraz przetrwać ten kryzys. Ważne jest, by pomimo trudnych okoliczności zapewniać klientom najlepszy możliwy poziom usług. Jakość i wydajność procesów logistycznych magazynu wciąż są kluczem do sukcesu – podsumowuje Hallås.